Jaką ziemię kupić? Jedni wybierają gotową do inwestycji działkę z doprowadzanymi wszystkimi instalacjami, która jednak nie jest najtańszą opcją na rynku. Inni natomiast decydują się na ziemię rolną, która jest tańsza, ale daje opcje uzbrojenia i sprzedaży jako działka budowlana.
W opinii specjalistów, druga opcja jest znacznie bardziej ryzykowna, bo nie zawsze ziemia, na której niegdyś uprawiano ziemniaki, nadaje się pod zabudowę. Jednak to kusząca perspektywa ze względu na różnicę w cenie między ziemią rolną a działką uzbrojoną mogą wynieść nawet 50 procent. Ale trzeba zdawać sobie sprawę, że grunty rolnicze od wejście Polski do Unii Europejskiej stale drożeją, a procedura uzbrajania może trwać nawet cztery lata.
Poza tym na rynku nieruchomości rolnych wyróżnia się jeszcze kilka innych czynników, które również wpływają na wzrost cen działek na sprzedaż. Jednym z nich są wyczerpujące się zasoby ziem państwowych, a także coraz mniejsza pula gruntów od prywatnych właścicieli. Grunty rolne, jakie sprzedaje Agencja Nieruchomości Rolnych, oferowane są przede wszystkim obecnym dzierżawcom, dlatego trudno jest nabyć grunty inwestycyjne indywidualnemu nabywcy. Ogólnoświatowe tendencje wskazują też, że ziemie rolne będą drożeć. Obecnie w Polsce i tak notuje się jedne z najniższych w krajach Unii. Dlatego wśród kupców po zmianie przepisów w kwestii zakupu działek, jakie wejdą w 2016 roku, na pewno pojawią się obcokrajowcy, którym łatwiej będzie stanąć do przetargu o grunty.
Dla inwestorów z sąsiadujących Niemiec czy niedalekiej Holandii, zakup ziemi np. w rejonie Rudy Śląskiej może być bardzo opłacalny. Bliskość granicy ułatwi transport i pozwoli prężnie rozwijać działalność w nowym miejscu. A działka przemysłowa w Polsce jest nawet pięciokrotnie tańsza niż w Niemczech, Holandii czy Belgii. Tak gigantyczna różnica z pewnością przekona nie jednego przedsiębiorcę, dlatego najbliższe miesiące będą bardzo intensywne w polskim sektorze sprzedaży ziem rolnych i działek różnego typu.